Za pomocą nożyka, scyzoryka, pilniczka czy innego niebezpiecznego narzędzia trzeba "wydłubać" wszystkie ćwieki, trochę czasu to zajmuje, ale da się zrobić :)
Pokażę Wam dwie rzeczy, które otrzymały nowe życie dzięki ćwiekom.
Pierwsza - torebka. Nosiła ją jeszcze moja mama, ma na pewno ponad 20 lat. Wydawała mi się taka zwykła, prosta, bez tego czegoś w sobie. 18 ćwieków później stała się jedną z moich ulubionych, małych torebek :)
Poniżej zdjęcie przed i po operacji.
Druga rzecz to grzybek w kolorze ecru. Chodziłam w nim jakiś czas, a potem trafił na dno szafy, bo "mi się odwidział" :P Podczas porządków wpadł w moje ręce i postanowiłam go trochę zmienić, usunęłam duże guziki i oczywiście ozdobiłam ćwiekami. Efekt poniżej :)
Polecam odświeżanie garderoby ćwiekami, niewielkim kosztem możemy odmienić starą, zapomnianą bluzkę w okupowaną zazdrosnymi spojrzeniami koleżanek modną kreację :)
Zapraszam do "ćwiekowania" i komentowania :)